Jaglany Detoks

14:06 Unknown 6 Comments


Jestem tu 5 tydzień. Myślę, że bardziej się zaklimatyzowałam. Prawie codziennie jeżdżę na rowerze, i raz w tygodniu na basen. Przepłynęłam 25 basenów! Zarzuciłam sobie, że przepłynę 30, ale już musieliśmy wychodzić. Słabo. Dżołk, kurde ja mam przecież nowotwora kości, a sobie popierdzielam w basenie. *uśmiech triumfu* I jeździłam na rolkach! Pierwszy raz od 2 lat. Przewróciłam się tylko raz, ale z dużym efektem, wymachując rękami niczym zlękniona ośmiornica. Robię wreszcie coś, czego zawsze chciałam się nauczyć. Ludzie! Ja gotuję! Uwielbiam jeść i siedzieć w kuchni, a jak coś szykuje to zawsze sobie coś podjem, nie? Może dlatego tak mi się to spodobało. Mogłabym siedzieć całe dnie w kuchni i gotować. Nauczyłam się robić pity bezglutenowe. Pycha! To taka zdrowsza wersja tortilli. Mogę je jeść na śniadanie, obiady, kolacje i między posiłkami. Skaładniki do farszu jak kto woli, byleby z sosem czosnkowym, bez niego ani rusz. Dodaję go do wszystkiego co popadnie. Upiekłam bezcukrowe mufinki. Dobrze, mają cukier, bo z dodatkiem gorzkiej czekolady. Ale ile tam cukru jest, niedużo. Po upieczeniu wyglądały jak piersi mudżynki, bo dodałam na czubek malinę. *śmieszek* Umiem zrobić jeszcze zupę koperkową. Mój debiut nie wyszedł, ponieważ miałam zrobić zdrowszą wersję bez ziemniaków, czyli z kaszą jaglaną. Pewnie nawet o niej nie słyszeliście. Jaglanka aż świeci zdrowiem. Oczyszcza, przedewszystkim odkwasza organizm, i ma pełno witamin. 'Przemycamy' ją gdzie się da. Do chleba, ciast, sałatek, zup. Nawet próbowałam z mamą i ciocią, na podstawie książki 'Jaglany Detoks', podjąć się tego kaszowego wyzwania. To dopiero jest tzw. challenge! Niech o tym youtuberzy robią filmiki, przynajmniej byłoby trochę oryginalności w tym internecie. 'Jaglany detoks' polega na tym aby przez 7 dni jeść głównie kaszę jaglaną, by oczyszcić swój organizm. Przez tydzień zakazane jest jedzenie wielu produktów, ( i tak z większości wymienionych jem rzadko lub wcale) w tym nawet takie które dietetyczka mi pozwoliła! Mianowicie jajek, masła i najgorsze, ZIEMNIAKÓW. Jak rodzina która kocha zupy, i wszystko co związane z ziemniakami, ma zrezygnować z tej krągłej, złotej niczym slońce przyjemności?! Wytrzymałyśmy JEDEN dzień. Wspomniana zupa koperkowa nie wyszła, z braku ziemniaków. Została zastąpiona kaszą jaglaną, która ma swój specyficzny smak. Ten jeden dzień okazał się głodówką, nie oczyszczeniem organizmu. Poddałyśmy się. Życie bez ziemniaków? NIE. Postanowiłyśmy że na pewno zrobimy w przyszłości 'Jaglany Detoks', tylko musimy się zorganizować, i obmyślić tygodniowy jadłospis. Zbieram się do tego, by zostać wegetarianinką. Nie licząc ryb, to od 4 miesięcy nie jadłam mięsa. Nigdy nie jadłam go dużo. Okazjonalnie, kiedy akurat miałam ochotę. Ale w życiu, nie nazwałabym się mięsożercą. To, jak OKRUTNIE są traktowane zwierzęta przed rzeźnią, sprawia że nie mogę patrzeć na wędlinę. Nie chodzi tu tylko o sprawy etyczne, ale i zdrowotne. Nie chcę zakwaszać organizmu, by Władek mógł sobie przytulnie mieszkać. A, i jak z mięsa zrezygnuję, to zachowam szczupłą sylwetkę. W tej chwili jem na ile mam ochotę, kompletnie sobie nie żałując i nie licząc kalorii. Jem tak lekkostrawne jedzenie, że moja przemiana materii jest zabójcza. Pani doktor z radioterapii, była pewna że ja strasznie mało jem. Hehe. Dobre. 
Byłam na Wojewódzkim!!! Gośćmi okazała się osoba z kategorii których nie znoszę, i z kategorii uwielbianych. Na białej kanapie zasiadł Igor Herbut ( to ta z kategorii uwielbianych) i blogerka modowa ( wiadomo do jakiej kategorii należy). Rozczarowałam się gdy ją zobaczyłam, ale w miarę jak ją słuchalam, to stwierdziłam że jest całkiem mądra. Ale nadal nie znoszę blogerek modowych. Wyznaję niestety taką religię. Mam selfie z Igorem!!!! Ładnie się uśmiechnął. Jest moim zdaniem bardzo specyficznym człowiekiem.  Melancholijnym, nieśmiałym i chyba lekko zagubionym, jakby do końca nie wiedział. gdzie jest. Rzucał czasem tak swoim słowotokiem, że gubiłam się o czym mówi. Wypowiadał się z takim przejęciem, jakby to było kazanie. Mógłby zostać księdzem. Studio w którym nagrywany jest program, jest o wiele mniejsze, niż mi się wydawało. Złudzenie telewizyjne. 
Okazało się, że jutro będę przyjęta na oddział. Zdziwiło mnie to, ponieważ w wypisie nic nie było o następnej chemii, i była mowa że najpierw skończę radioterapię. A tu surprajs, telefon od pani doktor że jutro mamy się zgłosić.
I jeszcze jutro hipertemia, nie wiem co gorsze. 
Notka dodana późno, wiem. Ale to ten brak komentarzy demotywuje. Nie wiem kiedy będzie następna, z wiadomych powodów. 



6 komentarzy:

  1. Hejka 😊 zacznę może od ziemniaków haha JAK MOŻNA KOCHAĆ ZIEMNIAKI? Razem z moją siostrą bliźniaczką po prostu nie znosimy tych małych potworów. Codziennie prowadzimy walkę z mamą i ojczymem odnośnie tego czegoś. Nie znoszę ziemniaków, są takie mdłe, takie nijakie, ale zarazem jakieś takie słodkawe. Jednym słowem ohydne. Dlaczego Polacy to ziemniakożercy? DLACZEGO AKURAT NA NAS PADŁO? W Polsce po prostu codziennie do wszystkiego co się da muszą być ziemniaki, oczywiście w różnych postaciach i odsłonach i wtedy taka ja musi te brzydale jeść, mimo że ich nie znosi- musi, bo co to za obiad bez ziemniaków nie? 😂
    Widziałam Twojego snapa z Wojewódzkiego! Oh miałaś ogromne szczęście, że trafiłaś na Igora! Uwielbiam tego człowieka, jest vardzo utalentowany i jest jedynym polskim artystą (dzisiejszych czasów), którego słucham. Faktycznie, też zawsze wydawał mi się taki zagubiony. Co do blogerek modowych- też ich nie trawię i najgłupsza rzecz jaką mogą powiedzieć to to że "bycie blogerem modowym to ciężka praca!" Hm.
    Oh jesteś naprawdę przykładem dla mnie i wielu osób, mimo choroby zachowujesz sprawność i jesteś pozytywna, naprawdę jesteś wielkim przykładem i dzięki Ci za to.
    Świetnie że gotujesz, ja bardziej piekę niż gotuje ale też się liczy nie?
    Śliczne zdjęcia 😍
    Powodzenia na oddziale!
    Martyna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje tylu basenów WOW. Czytając to wszystko mam sama do siebie wyrzuty że Ty mimo choroby dajesz rade pójść na basen i zrobić 25 basenów a ja nie chcę się zgodzić żeby zapisano mnie na lekcje dla ćwiczenia mojego krzywego kręgosłupa z powodu, nie wiem, lenistwa? niskiej samooceny? nie wiem. Jeszcze raz wow, gratuluje i podziwiam naprawdę 👏👍
    Super ze do swoich zajęć dodałaś jeszcze rolki, kocham jeździć!!!
    Słyszałam o kaszy jaglanej ale nie spróbowałam jak do tej pory, może sie zmotywuje 😄 Co do ziemniaków.... Nienawidzę tych malych żółtych śmierdzących kulek omg 😱 Myślę że mogłabym dać rade z tym challengem, ziemniaków nienawidzę jem może raz na tydzień jak mnie zmuszą, zalezy czy ta kasza by mi posmakowała 😁
    O kurczę jak będę oglądać ten odcinek to będę się jarać że tam siedzisz na widowni 😂 ale super! Igor zawsze wydawał mi się taki tajemniczy i zagubiony a Twoją nienawiść do blogerek modowych w pełni podzielam eh.
    Powodzenia na oddziale + babeczki musiały być pyszne 😱
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcialam tylki zaznaczyc, ze wlasnie trafilam na twoj blog i przeczytalam wszystkir posty, i jeju jestes taka silna. Wierze, ze wyjdziesz z tego x

    OdpowiedzUsuń
  4. 25 basenów!? Jesteś niesamowita i silna! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu podziwiam Cię za twoją siłe naprawde, jesteś wzorem do naśladowania i wierze z całego serca że wyjdziesz z tego, życze Ci wszystkiego co najlepsze słońce!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ze możesz odkrywać nowe pasje i się nie nudzisz 25 basenów? Kobieto bez przesady ��;D trzymaj się i nie rezygnuj z bloga bo jest świetny masz jeszcze może i mało ale wiernych fanów ��;)

    OdpowiedzUsuń