Sposób na gapiących
Wybrałam się dzisiaj do kina z rodzicami i koleżankami, było świetnie, więc uważam dzień za udany.To, że poszłam do KINA, do GALERII gdzie jest pełno ludzi,( ludzie = bakterie) to przy mojej chorobie dla wielu jest kompletną abstrakcją.
Dzieciom onkologicznym, których rodzice we wszystkim słuchają lekarzy, na pewno nie zdarza się chodzić w takie miejsca.
A ja? Ja chodzę po galeriach, infekcję miałam tylko dwa razy, co się wiąże z szybkim wyjazdem do szpitala.
Jestem w domu o wiele częściej, bo nie siedzę miesiącami w klinice tylko jeżdżę na parodniowe cykle.
Mam siłę jeździć na rowerze, grać w piłkę, długo spacerować.
Wiadomo że bardzo źle się czuję od chemioterapii, ale po niecałym tygodniu dochodzę do siebie. Staram się żyć normalnie.
Wiele osób twierdzi, że gdyby nie charakterystyczna chustka, nie byłoby widać że jestem chora.
Nie mam bladej twarzy, nie zdarza mi się mieć wybroczyn, (zmiany na skórze, chodź ostatnio mi wyskoczyły, ale to zdarzyło się pierwszy raz) nie jestem wychudzona. Gdybym nosiła perukę, nikt by się nie zorientował.
Dostałam ją od fundacji, ale jej nie noszę bo:
- gryzie mnie (chociaż jest z prawdziwych włosów)
- jest lekko zniszczona bo próbowałam ją czesać
- wyglądam w niej jak grzybek haha
- uważam że bardziej mi do twarzy w chustce
- jej włosy lecą mi na twarz
Ta moja peruka leży sobie na manekinie który nazwałam Beatą, jest cała popisana i kolorowa. Trochę przeraża, ale taki jej urok.
Gdy jestem w domu i dobrze się czuję mogę pobyć normalną nastolatką. Poudawać że jestem zdrowa. Jedyne co mi przypomina że wyglądam inaczej, to LUDZIE KTÓRZY SIĘ GAPIĄ. Dzieci zawsze się na Ciebie patrzą, bo takie są. Ale we mnie się wpatrują jak w ufo. Wtedy robię do nich brzydką minę, by się odczepiły ale to też nie działa. Ale dzieci to dzieci, one nie rozumieją że nie wypada się gapić, i że ktoś jest chory, dlatego nie ma włosów. Ale żeby dorośli? Albo nastolatki? Jestem małpką w zoo? A może noszę łyżwy? Nie. Mam chustkę, bo jestem chora. I powinni się tego domyślić. Zachować się dojrzale, a nie wpatrywać się we mnie, BO TO SENSACJA11!!11 OMG ONA MA RAKA!!11 MUSZĘ SIĘ POGAPIĆ BO TO TAKIE INTERESUJĄCE11!! Dzisiaj w kinie gapił się na mnie chłopak. Nie był brzydki, ale w moim przypadku, gdy chłopak się wpatruje,o znacza ciekawość i zdziwienie albo "OMG ONA MA RAKA111!1! DLATEGO NOSI CHUSTKĘ!! MATKO MOŻE ZROBIĘ ZDJĘCIE???".
Na pewno nie zainteresowanie mną, bo np. uznał że jestem ładna.
Gapił się ciągle.
Mam sposoby na takich ludzi, macham im (wtedy robi im się głupio), lub jak w przypadku dzieci robię dziwną minę. Pewien facet się centralnie we mnie wpatrywał, pomachałam mu i już go nie było.
Dzisiaj długi, wpis chodź ostatnio był tylko jeden komentarz, liczę w przyszłości na więcej bo to motywuje, a zależy mi by ludzie się dowiedzieli jak to na prawdę jest, i opisywać to z persektywy nastolatki.
8 komentarze: